Pałac w Głuchowie jako jeden z przykładów stylu narodowego
Pałac w Głuchowie odwiedziłam w tempie ekspresowym. Niestety nie mam zdjęć tylnej elewacji, bałam się dalej zapuszczać ze względu na spuszczonego psa. Dawna rezydencja Żółtowskich prezentuje się niezwykle okazale i widoczna jest od strony ronda, którym dojedziemy do Kościana czy Śremu. Aktualnie wystawiony jest na sprzedaż i mam wielką nadzieję, że znajdzie nabywcę, który przywróci mu dawną świetność.
Pałac w Głuchowie – historia
Wieś Głuchowo (woj. wielkopolskie, pow. kościański, gm. Czempiń) pierwszy raz była wzmiankowana w 1251 r., gdy nadana została Klasztorowi Cystersek w Owińskach, a po latach została przekazana zakonowi Joannitów z Poznania.
Z biegiem lat właściciele się zmieniali i byli to: Dłuscy, Zadrowscy, Trąbczyńscy, Boguccy, Roztworowscy, Kołaczkowscy, Gliszczyńscy, Knolle von Knoll i Jaraczewscy.
Początki rezydencji w Głuchowie sięgają XVIII w., powstał tu wówczas pierwszy pałac. W połowie XIX w. majątek należał do rodziny Jaraczewskich. W 1873 r. Głuchowo kupił hrabia Stefan Żółtowski. Na blogu pisałam już o innej posiadłości rodziny Żółtowskich i był to dwór w Nekli. Stefan Żółtowski dokonał przebudowy pałacu w 1882 r.
Jan Skuratowicz, wybitny badacz architektury Wielkopolski, w tym architektury rezydencjonalnej, uważa, że datowanie na podany 1882 r. jest niemożliwe, na co wskazuje użycie takich elementów jak stalowe dwuteowniki w konstrukcji, kolumny kompozytowe o ceramicznych głowicach, wieńce laurowe we fryzie czy cegła dziurawka.
Pierwszy raz od dawna zastosowano tu również wielki, czterokolumnowy portyk na osi fasady, który zanikał ok. 1830 r., a zaczął przeżywać renesans w kreacjach “stylu narodowego”. Portyk został dobudowany w późniejszy okresie, o czym świadczą różnice stylistyczne względem eklektycznych dekoracji. Mógł on powstać po przebudowie pałacu i został dobudowany w trakcie prac nad pałacem w pobliskich Jarogniewicach, które należały do brata Stefana – Adama Żółtowskiego.
Portyk pałacu w Głuchowie ma charakter palladiański (wielka tarcza herbowa podtrzymywana przez dwóch rycerzy czy wieńce laurowe na osiach kolumn). Pod tablicą z herbem Ogończyk znajduje się napis: Budował Stefan Żółtowski r. 1882
Zdaniem Skuratowicza, portyk powstał w 1904 r. – w roku, w którym rozbudowany został kościół parafialny. Rozbudowę mógł prowadzić Stanisław Borecki, odpowiadający m. in. za przebudowę pałacu w pobliskiej Turwi.
Kolejnym właścicielem majątku był młodszy syn Stefana – Henryk. Był bezdzietny, adoptował swojego bratanka, któremu w 1930 r. przekazał dobra. Marceli Żółtowski wmurował balkon w pałacowy portyk. Jego losy zakończyły się tragicznie – walczył w kampanii wrześniowej, po czym dostał się do niewoli sowieckiej i zginął w Katyniu. W czasie II wojny światowej majątek był w rękach Niemców. Po 1945 r. został upaństwowiony.
Opis
Pałac w Głuchowie jest budowlą na planie wydłużonego prostokąta, piętrową, z poddaszem użytkowym. Na osi fasady portyk kolumnowy w wielkim porządku, w stylu palladiańskim zwieńczony murem attykowym z tablicą herbu Ogończyk. Pod nią mieści się napis: Budował Stefan Żółtowski r. 1882. W portyku balkon na wysokości pierwszego piętra. Do korpusu głównego pałacu przylegają z dwóch stron dwukondygnacyjne przybudówki.
Stan obecny
Pałac w Głuchowie jest wystawiony na sprzedaż (stan na grudzień 2022). Budynek jest częściowo wyremontowany.
Bibliografia
- Maciejewska M., Pałac Żółtowskich w Głuchowie – wielkopolskie rezydencje, https://naprzekordniom.wordpress.com/2016/10/29/palac-w-gluchowie-wielkopolskie-rezydencje/, (dostęp: 17.12.2022).
- Skuratowicz J., Dwory i pałace Wielkopolski: styl narodowy, 2020.
- Skuratowicz J., Dwory i pałace w Wielkim Księstwie Poznańskim, 1992.
- Polskie zabytki – Głuchowo, https://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/5673/Gluchowo/, (dostęp: 17.12.2022).
Postaw mi kawę!
Drogi Czytelniku!
Cieszę się, że wędrujesz razem ze mną po Pałacowym Szlaku. Jeżeli podoba Ci się to, co robię i chcesz wesprzeć dalsze działania związane z rozwojem bloga, możesz postawić mi wirtualną kawę. Nie ma nic przyjemniejszego niż tworzenie nowych treści przy dobrej kawie! 🙂