Dwór Kwileckich w Malińcu
Maliniec jest obecnie dzielnicą Konina, mojego miasta rodzinnego. To mała ojczyzna, z której pochodzę i która jest mi bliska. Dlatego też poświęciłam dużo czasu na przygotowanie tego artykułu.
W zebraniu materiałów pomogła mi niezwykle miła obsługa z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie. Na miejscu w czytelni obejrzałam stary album z rodzinnymi fotografiami Kwileckich, przeczytałam korespondencję na starych kartkach pocztowych czy zobaczyłam plan dworu wraz z dokładnym opisem pomieszczeń na papierze pergaminowym w skali 1:100. Ta namacalna podróż w czasie była dla mnie niezwykłym doświadczeniem. Cyfrowe skany czy odbitki nigdy nie oddadzą kontaktu z autentycznymi zasobami historycznymi, dlatego zachęcam każdego miłośnika lokalnej historii do odwiedzenia konińskiej biblioteki.
Dwór w Malińcu regularnie odwiedzam od początku mojej przygody z dawnymi siedzibami ziemiańskimi. Od kiedy pamiętam jest w stanie ruiny, a jego stan niestety z każdym rokiem się pogarsza. Widać jak stopniowo znika, zapada się i pochłania go roślinność.
To kolejny, bardzo smutny przykład utraconego dziedzictwa. Przyszłość dworu raczej nie maluje się w pozytywnych barwach, a myśląc o regionie konińskim, mam przed oczami kamienicę Stefanii Esse w Koninie. Obawiam się, że dwór w Malińcu podzieli jej los…
Historia
Maliniec był pierwszy raz wzmiankowany w 1384 r. Początki objęcia wsi przez Kwileckich sięgają 1821 r., kiedy to Klemens Kwilecki nabył dobra od Melchiora Łąckiego i obejmowały: majątek Gosławice, w skład którego wchodziły wsie: Gosławice, Maliniec, Grójec, Licheń, Marantów, Niesłusz, Sulanki, Grąblin, Bylew, Podlesie, Rudzica, Wola Podłężna, dobra Pątnów i Łężyn, wsie: Pątnów, Łężyn, Pęcław, Małe i Wielkie Holendry Pątnowskie, dobra Wielkopole (wsie: Wielkopole, Gogolin).
Majątek Gosławice leżał na terenie Ziemi Kaliskiej, gdzie dominowały ziemie o charakterze rolniczym. Tereny te były zamieszkiwane głównie przez drobną i średnią szlachtę. Liczba większych majątków ziemskich stanowiła niewielki procent całości, a zaliczyć do nich można majątki wspomnianego Klemensa Kwileckiego oraz jego następców.
Klemens był założycielem linii gosławicko-grodzieckiej Kwileckich, urodził się w 1772 r. Nie wiadomo, dlaczego wybrał majątek Gosławice mieszczący się na terenie Królestwa Polskiego, bowiem dotychczasowe posiadłości Kwileckich leżały na terenie Wielkiego Księstwa Poznańskiego.
W 1799 r. poślubił swoją stryjeczną siostrę Anielę Kwilecką. Było to małżeństwo z rozsądku, a nie z miłości – chciał, aby majątek pozostał w rękach rodu Kwileckich. Najczęściej przebywali w Dobrojewie oraz w rodowej rezydencji w Kwilczu. Źródła podają, że Aniela i Klemens doczekali się czworga dzieci: Hektor – ur.1801 r., dziedzic Gosławic, Leonard – ur. 1804 r., dziedzic Dobrojewa i Morownicy, Arsen – ur. 1805 r., dziedzic Kwilcza , Helena (zm. 1874 r.). Księga hipoteczna wspomina jeszcze o piątym dziecku – Lucyldzie, a w jednym z listów Aniela Kwilecka wspomina o szóstym dziecku – Hipolicie. Klemens zmarł w 1826 r., a Aniela w 1845 r.
W Malińcu znajdował się już wtedy dwór zbudowany na przełomie XVIII i XIX w. Był skromnym, dawnym domem ekonomskim. Do czterech pokoi dobudowano kolejne cztery wraz z pokojami gościnnymi. Klemens jednak w nim nie zamieszkał, a zarządzanie majątkiem powierzył administratorowi.
Po jego śmierci, dobra gosławickie otrzymał najstarszy syn Hektor Kwilecki (1801-1843) – pierwszy z Kwileckich, który osiadł na stałe w zaborze rosyjskim. W 1830 r. poślubił Marię Izabellę Tauffkirchen – pochodzącą z Bawarii córkę hrabiego Maksymiliana Emanuela i hrabiny Marii Anny Lodron-Laterano (Włoszki). Z uwagi na sytuację porozbiorową, małżeństwo z Niemką wywołało skandal obyczajowy. Takie związki zawierano bardzo rzadko. Izabella była piękną i elegancką kobietą, o czym świadczą zapisy Juliana Wieniawskiego, odbywającego praktyki agronomiczne w folwarku Licheń i Bylew. Z jego relacji dowiadujemy się również, że była bardzo oczytana, lubiła literaturę francuską, włoską i niemiecką. W jej potężnej kolekcji książek znajdowały też się pozycje filozoficzne czy religijne.
Hektor i Izabella zamieszkali w Malińcu (wówczas Maleniec). Mieli czworo dzieci: Kazimierza (1831-1863), dziedzica Siedlnicy, Władysława (1831-1870), dziedzica Gosławic, Mieczysława (1833-1918), dziedzica Gosławic po śmierci Władysława, właściciela Grodźca od 1875 r., Annę (1836), damę orderu bawarskiego Terezjańskiego.
Po śmierci męża, Izabella przeniosła się do majątku w Siedlnicy. Hektor został pochowany w grobowcu rodzinnym w Kwilczu. Izabella pozostawiła po sobie kościół w Starym Licheniu, ufundowany z synem Władysławem.
Władysław Kwilecki urodził się w 1831 r. w Malińcu. Lubił spędzać czas na graniu w wista i słuchaniu muzyki. Chętnie czytał też książki z dziedziny rolnictwa czy beletrystyki. Był jednym z największych właścicieli w Guberni Warszawskiej. Jego majątek określano jako latyfundium (obszar powyżej 10 tys. mórg, podatek od 10 tys. rubli wzwyż).
W 1859 r. poślubił wdowę po Auguście Bielińskim, Honoratę Russanowską h. Trąby, która po śmierci męża otrzymała dużą rentę i miała zapewnione dożywotnie mieszkanie w Malińcu. W okresie zimowym bywała tam jednak dość rzadko, z uwagi na fakt, iż dwór w Malińcu był niski, zimny i zawilgotniały. Jeździła w tym okresie do Paryża i Włoch.
ZOBACZ TAKŻE: Pałac w Grodzću k. Konina i jego burzliwa historia
Królestwo Polskie przeżywało duży kryzys przez pierwsze dziesięć lat swojego istnienia, na który złożyły się skutki wojen napoleońskich, polityka celna rządu pruskiego i utrudnienia zbytu zboża polskiego na zachodzie Europy. Kryzys dość mocno odczuli właściciele ziemscy. Wielu z nich popadło w poważne kłopoty finansowe, które zakończyły się licytacją i upadkiem niektórych majątków. W 1825 r. powstało Towarzystwo Kredytowe Ziemskie, które udzielało pożyczek. Z pomocy skorzystali także Kwileccy. Podczas powstania styczniowego w dworze w Malińcu utworzono szpital dla powstańców.
Władysław dostał apopleksji, wyjechał na leczenie do Szwajcarii, gdzie zmarł bezpotomni w 1870 r. Jego żona Honorata mieszkała po jego śmierci w dworze w Malińcu, gdzie wychowywała osieroconych bratanków. Zmarła w 1898 r.
W 1871 r. właścicielem Malińca oraz dóbr gosławickich został brat Władysława – Mieczysław (1833-1918). Urodził się w Oporowie, jednak dzieciństwo spędził w Malińcu. Potem rzadko tu bywał, ale zarządzał samodzielnie majątkiem.
ZOBACZ TAKŻE: Pałac w Oporowie: tu gościł Paderewski i Fałat
W 1898 r. majątek gosławicki i grodziecki przejął syn Mieczysława – Kazimierz (1863-1935). Uważany był za doskonałego gospodarza i jednego z czołowych plantatorów buraków cukrowych. Majętność gosławicka i grodziecka przodowały w uprawie ziemniaków. W 20-leciu międzywojennym był jednym z najbogatszych właścicieli ziemskich, zajął 77 miejsce pośród 500.
W 1893 r. w kościele Wizytek w Warszawie wziął ślub z Marią Karską h. Jastrzębiec. Po ślubie zamieszkał w Grodźcu, gdzie przyszło na świat ich dwóch synów: Mieczysław Seweryn (ur. 1895 r.) i Stanisław (ur. 1896 r.). Zmarł w 1935 r.
Mieczysław Seweryn Kwilecki (1895-1940) był ostatnim właścicielem Gosławic. Dzieciństwo spędził w pałacu w Grodźcu. Brał udział w powstaniu wielkopolskim, był współzałożycielem 16 Pułku Ułanów. W 1920 r. został adiutantem gen. Hallera. Żonaty z Marią Różą Zamoyską (zwana Marulą), córką Władysława i Zofii z książat Czetwertyńskich, właścicieli majątku Ruda Pilczycka, urodzonej w pałacu Czetwertyńskich przy Krakowskim Przedmieściu 30 w Warszawie. Pobrali się w kościele p.p. Wizytek w Warszawie. Mieli czworo dzieci: Teresę zwaną Renią, Gabryelę zw. Elą, Stefana i Kazimierza. W 1936 r. zdecydowali się na separację i Marula wyjechała wraz z dziećmi do Rabki. Wynajęła tam willę Wilniankę i utrzymywała się z wynajmu pokoi. Nie wróciła już do Malińca.
Mieczysław Kwilecki opisywany był jako osoba bardzo trudna, chłodna i despotyczna. Doskonale jednak zarządzał majątkiem. Z jego inicjatywy w latach 20. XX w. dobudowano wysokie skrzydło do malinieckiego dworu. Planował budowę drugiego skrzydła, po przeciwnej stronie, ale planów tych nie zrealizował. Został rozstrzelany w 1940 r., a jego nazwisko widnieje na liście katyńskiej.
Powojenne losy Kwileckich
W marcu 1945 r. dzieci Maruli przyjechały do Malińca zobaczyć swój dom rodzinny. Dwór w Malińcu został mocno zniszczony i rozgrabiony podczas II wojny światowej.
Mieszkańcy wsi zwołali naradę i postanowili, że Kwileccy mogą się tu zatrzymać, choć ustawa zabraniała właścicielom powrotu do ich dawnych majątków. Zamieszkali u państwa Nowickich, jednak z uwagi na obawy o bezpieczeństwo mieszkańców, wyjechali do Szymanowa. W tamtejszym klasztorze mieszkała siostra matki Zofia i siostra Gabriela. Potem porozjeżdżali się po całej Polsce.
Po II wojnie światowej dwór w Malińcu został własnością PGR Maliniec. Mieściły się w nim biura oraz lokale mieszkalne. W latach 50. utworzono przedszkole oraz szkołę. Następnie majątek przeszedł na własność Huty Aluminium Konin, która miała przeprowadzić remont i utworzyć ośrodek szkoleniowy. Niestety planów tych nie zrealizowano, ponieważ dyrektor Huty uległ poważnemu wypadkowi. Rodzina Kwileckich odzyskała część majątku, jednak z uwagi na brak środków na remont sprzedała nieruchomość. Według informacji na portalu lm.pl z 2023 roku, dwór należy obecnie do konińskiego restauratora.
Opis dworu
Dwór w Malińcu to budynek na planie prostokąta, o zwartej bryle. Starsza część południowa parterowa, nakryta dachem naczółkowym. Od północy skrzydło dwukondygnacyjne nakryte dachem dwuspadowym. Elewacja skrzydła północnego od strony wschodniej i zachodniej jest podzielona pilastrami oraz gzymsem cokołowym. Zwieńczone są szczytami ze spływami wolutowymi. Wejście poprzedzone portykiem z dwoma kolumnami, trzymającymi balkon. Elewacja zachodnia 11-osiowa, z wejściem przez taras.
Bibliografia
- Kwilecki A., Kwilcz i inne majątki Kwileckich na przestrzeni wieków, 1996.
- Kwilecka M., Nigdy nie traćmy nadziei, 2006.
- Olejnik R., Dewastację rozpoczęli pijani żołnierze, którzy meblami palili w ognisku, portal lm.pl (dostęp: 20.10.2024).
- Wojciechowski J., Girlandy, 2019.
Postaw mi kawę!
Drogi Czytelniku!
Cieszę się, że wędrujesz razem ze mną po Pałacowym Szlaku. Jeżeli podoba Ci się to, co robię i chcesz wesprzeć dalsze działania związane z rozwojem bloga, możesz postawić mi wirtualną kawę. Nie ma nic przyjemniejszego niż tworzenie nowych treści przy dobrej kawie!