Co łączy pałac w Gorzyczkach z masakrą w Zbydniowie?

fot. paulina maciejewska, 2021
Czy znacie uczucie niepokoju pojawiające się w niektórych miejscach? Wrażenie, jakby były nawiedzone lub skrywające za murami jakieś mroczne tajemnice?
Pałac w Gorzyczkach (woj. wielkopolskie, pow. kościański, gm. Czempiń) już zza bramy wywołał we mnie zaniepokojenie. Dawno nie miałam takich obaw, aby podejść bliżej, a zwiedzałam już sporo obiektów w znacznie gorszym stanie, wyglądających na bardziej porzucone lub naprawdę niebezpieczne. Ciężko było to wytłumaczyć, ale nie da się ukryć, że dodatkowy dreszczyk emocji zawsze wzbogaca zwiedzanie.
Jednocześnie pałac ten oczarował mnie pod względem architektonicznym – bardzo lubię kostium neorenesansowy, z charakterystyczną narożną wieżą. Pałac w Gorzyczkach jest również malowniczo położony, na niewielkim wzniesieniu, do którego prowadzi szeroki podjazd, przy którym rośnie olbrzymi platan, uznany za pomnik przyrody. Dodatkowego uroku mojej wizycie dodawała zimowa pora i szadź pokrywająca stary park. Naprawdę dawno żadne miejsce mnie tak nie oczarowało. Czułam, że jego historia musi skrywać jakieś mroczne tajemnice. Intuicja mnie nie zawiodła, a wątek związany z ostatnimi przedwojennymi właścicielami majątku w Gorzyczkach mrozi krew w żyłach.
Na terenie parku stoi jeszcze dwór z XVIII w. oraz kilka innych obiektów będących pozostałością po dawnym folwarku. I tak, nie zrobiłam w Gorzyczkach porządnego zdjęcia frontowego. Jego podziwianie pochłonęło mnie bez reszty i sprawiło, że wena twórcza odeszła na dalszy plan 🙂 Daje to więc pretekst, aby wrócić tam ponownie i nadrobić zaległości.
Pałac w Gorzyczkach – historia
Pierwsza wzmianka o Gorzyczkach pojawia się w 1388 r., wówczas wieś należała do rodu Borków Gryżyńskich. Na przełomie XIV i XV w. należały do Samsonowiczów. Kolejnymi właścicielami byli m.in. Jaszkowscy czy Rydzyńscy (do końca XVI w.). Później Gorzyczki zostały podzielone na mniejsze części, należące kolejno do Kębłowskich, Rogaczewskich, Chaławskich, Skórzewskich i Szołdrskich.
W 1636 r. wieś przeszła w ręce Piotra Chłapowskiego h. Dryja, a w 1685 r. nabywa ją Stanisław Śmigielski h. Łodzia z Bnina. Następnie Gorzyczki są w posiadaniu: Bułakowskich, Koźmińskich i Mycielskich.
W 1839 r. majątek zostaje kupiony przez Edwarda Potworowskiego h. Dębno, żonatego z Franciszką Lubowiecką h. Kuszaba, z którą miał dwie córki: Karolinę i Eleonorę.
Eleonora wyszła za mąż za Stanisława Kurnatowskiego h. Łodzia, a Karolina (w 1861 r.) za Artura Aleksandra Horwatta h. Pobóg. Z małżeństwa urodziły się córki: Franciszka, Gabriela Anna oraz syn Edward.
Z myślą o córce Karolinie i jej mężu, Edward Potworowski postanowił wystawić istniejący do dziś pałac w Gorzyczkach. Zatrudnił Stanisława Hebanowskiego, twórcę wielu wspaniałych pałaców w Wielkopolsce, któremu zawdzięczamy także rozpowszechnienie kostiumu francuskiego.
Kreacje Hebanowskiego były powiewem świeżości pośród przewidywalnych realizacji budowanych dla Niemców i Polaków, a należą do nich m.in. pałace w: Łęknie k. Zaniemyśla, Słopanowie (nieistniejący), Wróblewie, Biezdrowie, Uzarzewie czy Dusinie. Ostatni z nich ma identyczny plan jak ten w Gorzyczkach i jest do niego bliźniaczo podobny.
Pałac w Gorzyczkach powstał w 1868 r. w stylu neorenesansowym, z charakterystyczną wieżą narożną, w której znalazło się dodatkowe, rozbudowane wejście. Na parterze umieszczono pomieszczenia reprezentacyjne, a pomiędzy traktami klatkę schodową. Na przestrzał budynku znajduje się wielka sala, rozdzielona pośrodku przez antyczne „anty”. Sala jadalna została wyróżniona od strony elewacji ogrodowej za pomocą opraw okien.

źródło: polona.pl
Wspomniany wcześniej syn Horwattów, Edward, poślubił Jadwigę Oskierko, z którą miał córkę Aleksandrę. W 1916 r. wyszła ona za mąż za Stanisława Wańkowicza h. Lis.
Stanisław Wańkowicz był działaczem społecznym i senatorem II i III kadencji w II RP w latach 1928–1935. Odziedziczył majątek w Rudakowie na Litwie, był posiadaczem własnego statku wycieczkowego po Prypeci i kilku samochodów. Niestety w 1917 r. rewolucja w Rosji spowodowała, że utracił cały majątek. Wańkowicz przeniósł się do Gorzyczek, które należały do jego żony, gdzie angażował się w działalność publiczną i rozwój majątku.
Stanisław i Aleksandra mieli trójkę dzieci: Karola, Andrzeja oraz córkę Teresę.
W 1923 r. Edward Horwatt dokonał niewielkiej przebudowy pałacu i odnowił go.
Masakra w Zbydniowie
24 czerwca 1943 r., w noc świętojańską, w dworze w Zbydniowie na Podkarpaciu miał odbyć się ślub Teresy Wańkowicz i Iwo Mierzejewskiego. Majątek należał do Horodyńskich, spokrewnionych z rodziną Wańkowiczów.
Częstym gościem u Horodyńskich był Martin Fuldner – Minister Rolnictwa w administracji GG, emerytowany kapitan SS oraz zarządca majątku w Charzewicach. Był miłośnikiem antyków i upodobał sobie porcelanowy serwis, który chciał odkupić od rodziny, jednak oni nie wyrazili na to zgody. Majątek w Zbydniowie bardzo dobrze prosperował i zapragnął, aby przyłączyć go do zarządzanych przez siebie terenów.
W głowie Fuldnera zrodził się makabryczny plan, którego celem było zdobycie upragnionego serwisu, ale również majątku w Zbydniowie. W czerwcu 1943 r. w okolicach wsi przebywał oddział Waffen SS, dowodzony przez kolegę Martina – Ewalda Ehlersa, któremu zlecił realizację okrutnego morderstwa.
Ślub odbył się rano w przydworskiej kaplicy. Podczas śniadania niemiecki samochód terenowy SS z wmontowanym karabinem maszynowym, wjechał do parku, objechał gazon i kilka razy wystrzelił w powietrze. Wszystkim udzielił się nastrój niepokoju. Zbigniew Horodyński (kuzyn Teresy) wzniósł toast i powiedział: Siedzimy przy stole i wyobrażamy może, że dzisiejsze wesele, to – bodaj chwilowa – nasza rzeczywistość. Musimy sobie zdać sprawę, że tak nie jest. Rzeczywistość ukazała się nam – przez sekundę – za oknem. Nie wolno nam o niej zapominać.
Państwo Młodzi wyjechali w podróż do oddalonego o 15 km Sandomierza o piątej po południu.
Goście weselni poszli w tym czasie grać w brydża, choć strach i złe przeczucia nie odpuszczały. Wieczorem do drzwi zapukali nieznajomi, podający się za partyzantów, jednak gospodarze obawiający się prowokacji niemieckiej odprawili ich z kwitkiem.
Przed północą do dworu przyjechał oddział SS, wtargnął do środka i mordował wszystkie napotkane na swojej drodze osoby. Śmierci udało się uniknąć młodej parze oraz kilku gościom, którzy po uroczystości wyjechali ze Zbydniowa. Z osób będących na miejscu zbrodni przeżyli jedynie dwaj synowie gospodarzy, Andrzej i Zbigniew Horodyńscy, których matka zdążyła w ostatniej chwili ukryć w schowku na strychu. Spędzili tam cztery dni. Byli świadkami tragicznych wydarzeń, grabieży i pijackich libacji. Niemcy zorientowali się, że ilość przygotowanych łóżek jest większa od liczby zamordowanych, dlatego cały czas pilnowali dworu.
Podczas masakry w Zbydniowie życie stracili: Zbigniew Horodyński – dziedzic Zbydniowa, Zofia Horodyńska – żona Zbigniewa, Anna Horodyńska – córka Zofii i Zbigniewa, Maria Kowerska – siostra Zbigniewa Horodyńskiego, Rozalia Koczalska – guwernantka Anny, Krystyna Gieczewicz – żona brata Pani Horodyńskiej, Loluś (Leon) – 12-letni syn Gieczewiczowej, Stanisław Wańkowicz – senator Rzeczypospolitej Polskiej, ojciec panny młodej, Aleksandra Wańkowicz – matka panny młodej, Barbara Mierzejewska – matka pana młodego, Halina Herubowicz, Krzysztof Jeśmian – syn Herubowiczowej, Halszka Meysztowicz – dalsza krewna, malarka, Elfrida Horwatt – babcia panny młodej, Zofia Ryczek, Maria Latocha, Stefania Łebek – pokojówki, Edward Zboroń – leśniczy.
O całym zajściu dowiedziały się władze niemieckie. Fuldner został zmuszony do oddania Zbydniowa, a karę wymierzyli mu żołnierze AK, wśród których byli ocaleni bracia Horodyńscy. 13 października 1943 r. w Charzewicach wykonano wyrok śmierci na Martinie Fuldnerze i jego rodzinie.
W odwecie, 19 października 1943 r., Niemcy rozstrzelali 65 osób, a kolejnego dnia następne 25 osób przy parkanie dworu w Charzewicach. Wszyscy zamordowani, włącznie z 19 osobami, które straciły życie w noc Kupały w Zbydniowie, zostali pochowani w zbiorowej mogile oddalonej o 80 m od dworu Horodyńskich w Zbydniowie.
Bracia Horodyńscy polegli w lipcu 1944 r. podczas akcji Pawiak. Iwo Mierzejewski zginął na początku sierpnia w Powstaniu Warszawskim.
Po zakończeniu II wojny światowej pałac w Gorzyczkach przechodzi na własność Skarbu Państwa.
Opis
Pałac w Gorzyczkach jest wzniesiony na planie prostokąta, murowany, podpiwniczony. Elewacja frontowa dziewięcioosiowa, z trzyosiowym ryzalitem pośrodku, zwieńczonym tympanonem. W narożniku trzykondygnacyjna, kwadratowa wieża. Elewacja ogrodowa z tarasem, do którego prowadzą jednobiegowe schody.




Stan obecny
Pałac w Gorzyczkach znajduje się obecnie w rękach prywatnych. Budynek dostępny jest tylko z zewnątrz. Budynek otacza park o powierzchni 4,2 ha. Na jego terenie znajduje się także dwór z XVIII w., dawna fabryka marmolady z pocz. XX w., gorzelnia z 1876 r., kuźnia z 1905 r. , rządcówka z 4 ćw. XIX w. lodownia z 1911 r., stodoła i obora z końca XIX w.


Bibliografia
- Durczykiewicz L., Dwory polskie w Wielkiem Księstwie Poznańskiem, 1912.
- Ewidencja parku pałacowego w Gorzyczkach, gm. Czempiń, woj. poznańskie, 1980.
- KEDYW: 74 lata temu niemiecki Waffen SS dokonał mordu na rodzinie Horodyńskich, (dostęp: 18.01.2022).
- sejmwielki.pl
- Skuratowicz J., Dwory i pałace w Wielkim Księstwie Poznańskim, 1992.
- Wikipedia – Stanisław Wańkowicz, (dostęp: 18.01.2022).
